Hej, mam na imię Julia. Chciałam się podzielić moimi wrażeniami podczas pierwszej miesiączki. Więc to było tak… 26.03.2014r. dostałam swoja pierwszą miesiączkę. Dzień zaczął się normalnie. Dopiero w szkole (podczas przerwy) poszłam załatwić swoje potrzeby. Na bieliźnie zauważyłam brązową plamę. Wiedziałam, że to plamienie przedmiesiączkowe. Nic z tego sobie nie robiłam. Jak gdyby nic wyszłam z kabiny i zupełnie o tym zapomniałam. Dopiero wieczorem, po kąpieli spostrzegłam na moich majtkach wielką, czerwoną plamę. Zaczęłam panikować. Ubrałam na siebie czystą bieliznę i oczywiście podpaskę. Na to piżamę. (Przypomnę, że byłam już po kąpieli). Ubrudzone krwią majtki, zaczęłam szorować w zimnej wodzie. Posłużyłam się także mydłem. Plama prawie zeszła. Został tylko lekki odcień, ale miałam nadzieję, że podczas prania wszystko zejdzie. I tak też było. Dopiero następnego dnia powiedziałam mamie o mojej pierwszej miesiączce na ucho:
– Mamo, dostałam okres.
– Cooo ? – odpowiedziała mama.
– Noo. – powiedziałam.
Zaczęła mi tłumaczyć gdzie są podpaski i napisała mi zwolnienie ma W-F. (Tylko raz mi je napisała, przez kolejne miesiączki normalnie ćwiczyłam).
Tak więc przeżyłam swoją pierwszą miesiączkę. Był to wielki szok, ale dałam radę.
P.S: Jestem stałą czytelniczką boga Klaudii, dlatego czekam na kolejne historie dotyczące waszych przeżyć miesiączkowych. Dziękuję i pozdrawiam. Aha, i zapomniałam dodać, że obecnie mam 12 lat. Swoją pierwszą miesiączkę dostałam w tym samym wieku. Paa !